Nadrenia
40 urodziny w podróży
Na 40 urodziny brat zabrał mnie na weekendową wycieczkę do Niemiec. Naszym celem było zobaczenie Katedry w Akwizgranie, jednej z Pereł Architektury, którą znamy z gry Forge of Empires. W okolicy znaleźliśmy też inną atrakcję. Pociąg podwieszany w miejscowości Wuppertal.
Dzień 1 –Wuppertal – Kolonia – Akwizgran
Wraz z bratem w sobotni poranek polecieliśmy do Dortmundu. Z lotniska przeszliśmy spacerem na pobliski dworzec kolejowy i kupiliśmy bilet dobowy na pociągi, który dał nam swobodę przemieszczania się przez cały dzień.
Pierwszym celem było Wuppertal – miasto znane z niezwykłego środka transportu, jakim jest podwieszany pociąg Schwebebahn. Wagoniki suną nad rzeką, a widok z tylnego okna potrafi zahipnotyzować. Jazda jest lekko bujająca, ale w tym właśnie tkwi jej urok. Dojechaliśmy do dwóch krańcowych stacji, aby zobaczyć, jak wagony pokonują zakręty na pętlach. Po krótkim spacerze i posiłku ruszyliśmy w dalszą drogę.
Następnym przystankiem był Akwizgran. Odwiedziliśmy słynną katedrę – zarówno z zewnątrz, jak i od środka. To miejsce robi wrażenie swoim monumentalnym wnętrzem i historią. Obok katedry obejrzeliśmy ratusz, a potem przeszliśmy się do parku. Obiad zjedliśmy w restauracji „Pod Złotym Jednorożcem”, skąd ruszyliśmy w dalszy spacer po urokliwych uliczkach starego miasta. Nie mogliśmy wyjechać bez zakupu lokalnego przysmaku – pierników Aachener Printen. Wieczorem wróciliśmy do Kolonii, gdzie mieliśmy nocleg.
Dzień 2 –Kolonia
Niedzielny poranek rozpoczęliśmy od śniadania w hotelu, po czym skierowaliśmy się ku katedrze w Kolonii. Najpierw kupiliśmy pamiątki, a o godzinie 12 uczestniczyliśmy we mszy świętej. Potem przyszedł czas na wejście na wieżę katedry – zadanie wymagające kondycji, ale widoki na miasto były tego warte. Mimo wcześniejszych prognoz deszczu, pogoda okazała się idealna przez cały dzień.
Popołudnie spędziliśmy w muzeum fabryki czekolady, gdzie mogliśmy zobaczyć proces jej powstawania i oczywiście spróbować świeżo przygotowanych smakołyków. Następnie przeszliśmy się promenadą nad Renem, gdzie trwał pchli targ z licznymi stoiskami kulinarnymi i różnościami. Na koniec wróciliśmy do hotelu po plecak i pociągiem udaliśmy się do Dortmundu, skąd odlecieliśmy do domu.
To był intensywny, ale niezwykle udany weekend – pełen ciekawych miejsc, nowych wrażeń i dobrego jedzenia. Idealny na uczczenie okrągłych urodzin.