Grecja
Grecja
11 – 18 czerwca 2022
Po doświadczeniu bezkresnej pustyni i ujrzeniu na własne oczy cudów architektury starożytnego Egiptu udałem się do miejsca narodzin innej antycznej cywilizacji.
Grecja, bo o niej mowa, przywitała mnie „nieco” większą ilością zieleni i temperaturą w której rozpuszczałem się trochę wolniej.
Saloniki
Inaczej Tesaloniki, to drugie co do wielkości miasto greckie. To tu przyleciałem i tu zaczął się mój objazd po Grecji kontynentalnej. Tym razem z biurem Rainbow. Dopiero na miejscu dotarło do mnie, że w Tesalonikach mieszkają Tesaloniczanie… czyli pra, pra, pra, [pra], prawnukowie tych ludzi, do których św. Paweł pisał listy zawarte w Piśmie Świętym. Mogę nawet powiedzieć, że uczestniczyłem we Mszy Świętej razem z Tesaloniczanami. Ale wróćmy do aspektu turystycznego. Symbolem miasta jest Biała wieża znajdująca się na nabrzeżu. Nieopodal znajduje się też pomnik Aleksandra Wielkiego. Widziałem też rotundę i kościół św. Dymitra.
Ateny
Tego miasta chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Pierwszy dzień a w zasadzie wieczór rozpocząłem od wizyty w katedrze katolickiej św. Dionizego. Następnie ruszyłem na nocne poznawanie miasta. Zobaczyłem ruiny świątyni Zeusa gdzie niegdyś znajdował się słynny złoty posąg Zeusa olimpijskiego. Wybrałem się także w okolice Akropolu a resztę wieczoru spędziłem na szukaniu najlepszego miejsca na wykonanie zdjęcia Akropolu pięknie oświetlonego nocą. Miejsce to znalazłem na sąsiednim wzgórzu, pod pomnikiem Filopapposa. Kolejnego dnia, już z przewodnikiem, zwiedziłem sam Akropol z Partenonem, agorę, Narodowe Muzeum Archeologiczne i Stadion Panatenajski, na którym odbyły się pierwsze nowożytne igrzyska olimpijskie w 1896 roku.
Pelopones
Następnego dnia udałem się na półwysep Pelopones. Zobaczyłem Kanał Koryncki, który oddziela półwysep od części kontynentalnej. Niestety ze względu na prace remontowe nie odbywały się po nim żadne rejsy. Dalej ruszyłem trasą tak zwanej Małej Pętli Argolickiej. Odwiedziłem Epidauros z bardzo dobrze zachowanym teatrem antycznym oraz sanktuarium boga sztuki lekarskiej Asklepiosa. Udałem się też do Nafplion, pierwszej stolicy odrodzonej Grecji oraz do Myken gdzie zobaczyłem Ruiny Cytadeli i Skarbiec Atreusa zwany grobem Agamemnona. Wieczorem dotarłem na nocleg do Olimpii.
Olimpia
Olimpia to oczywiście miejscowość w której odbywały się pierwsze starożytne igrzyska olimpijskie. Nowa Olimpia to niewielka klimatyczna miejscowość. Ta starożytna to stanowisko archeologiczne z ruinami głównie budynków sportowych i religijnych. Znajdowała się tam pracownia sławnego rzeźbiarza Fidiasza i świątynia ze stworzonym przez niego posągiem Zeusa Olimpijskiego. Posąg ten był jednym z siedmiu cudów starożytnego świata, niestety nie zachował się do dziś.
Delfy
Kolejnym punktem na trasie były Delfy. Miasto do którego w starożytności ciągnęły rzesze ludzi by zadać pytanie wyroczni. Wyrocznia Delficka, zwana Pytią, była kobietą zasiadającą w świątyni Apolla, która w transie odpowiadała na pytania i głosiła przepowiednie. Przybywali do niej zwykli ludzie pytając np. kto im ukradł krowę jak i królowie z różnych państw by radzić się w sprawie wojny. W Delfach anajdował się również omphalos, miejsce które według mitolologi było środkiem świata.
Arachova i Termopile
Po drodze na kolejny nocleg zatrzymałem się jeszcze w miejscowości Arachova której nazwa pochodzi od mitologicznej księżniczki Arachne, którą Atena w gniewie zamieniła w pająka. Zatrzymałem się także w Termopilach miejscu krwawej walki Persów z Grekami. Znajduje się tam pomnik sławnego Leoniadasa, króla Sparty.
Klasztory Meteora
Ostatniego dnia udałem się do miejsca, które widziałem już w dzieciństwie na kartach jednej z książek w domu, do wiszących Klasztorów Meteora. Wbrew moim dziecięcym wyobrażeniom nie mają one nic wspólnego z meteorami spadającymi z nieba. „Meteora” po grecku oznacza „zawieszone w powietrzu”. Z 24 klasztorów wybudowanych w XV wieku na szczytach skał pozostało sześć. Dzisiejsza infrastruktura sprawia, że dotarcie na szczyty nie wymaga już wspinania się po sznurkowej drabinie czy wciągania kołowrotem w koszu.
Wergina
Na koniec zwiedziłem jeszcze kurhan-muzeum w Werginie. Znajduje się w nim grobowiec Filipa II, ojca Aleksandra Wielkiego. W muzeum można podziwiać przedmioty z którymi został pochowany władca. Znajdują się tam min. szkatułki i misternie zdobione wieńce ze złota.